Nie
wartość kaloryczna dania świadczy o tym, czy po zjedzeniu będziesz
nasycony, ale czas, w którym organizm rozkłada i wchłania zawarty w
jedzeniu cukier. Przedstawiam Wam 10 potraw, po zjedzeniu których szybko
poczujesz się znowu głodny. Takich produktów powinieneś unikać, jeśli
chcesz schudnąć.
O tym, czy danie lub jego składnik skutecznie przyhamuje apetyt, decyduje jego indeks glikemiczny. By
obliczyć ten wskaźnik, bada się zmianę stężenia cukru we krwi, do
jakiego dochodzi 2-3 godziny po zjedzeniu danego produktu. Im wzrost ten
jest większy i im krócej we krwi utrzymuje się wysoki poziom glukozy,
tym indeks glikemiczny jest wyższy. A to też oznacza, że szybko znowu
zachce się nam jeść. Dlatego specjaliści zalecają osobom, które chcą się
odchudzić, produkty o niskim IG, czyli takie, które są powoli
przyswajane przez organizm i powodują łagodny spadek poziomu cukru we
krwi. Po nich dłużej nie będzie się chciało jeść.
1. BIAŁY CHLEB.
W niedawno zakończonych, 5-letnich badaniach hiszpańscy naukowcy
prześledzili nawyki żywieniowe 9 tys. osób. Zaobserwowali, że u tych
badanych, którzy jedli przynajmniej dwa razy dziennie posiłki z białym
pieczywem, prawdopodobieństwo nadwagi i otyłości wzrosło o 40 proc. w
stosunku do osób, które wybierały ciemne pieczywo.Wszystko przez to, że
biała mąka, z której wypiekany jest chleb, pozbawiona jest łupin ziaren,
czyli otrąb. Mimo wysokiej kaloryczności, biały chleb jest szybko
trawiony i wchłaniany do krwiobiegu, co powoduje, że po niedługim czasie
od posiłku pojawia się pokusa zjedzenia „czegoś konkretnego”.
- indeks glikemiczny białego chleba: 90 (im wyższa wartość, tym szybciej produkt jest metabolizowany)
-indeks glikemiczny ciemnego chleba: 45
2. SOK.
Pozbawienie ekstraktu włókien miąższu i skóry owocu działa na organizm
podobnie jak mąka bez otrąb. I podobnie jak ona, powoduje skok poziomu
insuliny, rozkładającej węglowodany, i kolejno gwałtowne obniżenie
stężenia cukru we krwi. Aby uniknąć przyswajania „pustych kalorii” z
soku, najlepiej miksować owoce albo jeść je w całości.
- indeks glikemiczny soku jabłkowego niesłodzonego: 50
- indeks glikemiczny jabłka: 35
3. SŁONE PRZYSTAWKI.
Nie bez powodu po opróżnieniu paczki chipsów masz ochotę na coś
słodkiego. W reakcji na porcję precli, chrupek czy słonych paluszków, a
więc prostych węglowodanów, trzustka zaczyna wydzielać nadmierną ilość
insuliny. Gwałtowny wzrost tego hormonu powoduje nagły spadek poziomu
cukru we krwi, w wyniku czego mamy ochotę „dopchać” się słodyczami,
które szybko dodają energii.
Co więcej, w organizmie dochodzi do
zjawiska Sytości Sensorycznie Specyficzniej, która wpływa na wybór
dania. SSS polega na tym, że w miarę jedzenia posiłek przestaje nam
smakować, tak jak na początku, nabieramy natomiast ochoty na inne inne
smaki, zwykle na słodycze. A jak wiadomo, cukier nie nasyci organizmu na
dłuższą metę, mimo zawartości kalorycznej. Dlatego po niedługim czasie
sięgamy znów po jedzenie.
- indeks glikemiczny chipsów: 70
- indeks glikemiczny ziemniaka: 65
4. FAST-FOOD.
W zasadzie każdy składnik śmieciowego jedzenia ma za zadanie zwiększyć
objętość posiłku do rozmiaru XXL, by kupujący był przekonany, że danie
jest warte ceny. Odbywa się to jednak kosztem jakości produktów. Co
więcej, zawartość tłuszczów nienasyconych może powodować stan zapalny
jelita, co z kolei zakłóca produkcję neuroprzekaźników kontrolujących
apetyt, np. dopaminy i serotoniny. W tym czasie przewód pokarmowy
absorbuje syrop kukurydziany (zawarty w bułkach czy przyprawach),
powodując skok poziomu insuliny i kolejno gwałtowny spadek poziomu
cukru, a tym samym uczucie ssania w żołądku.Nie bez znaczenia pozostaje
też duża zawartość soli w fast foodach, która może doprowadzić do
odwodnienia. Każe ona sięgnąć po coś do picia, zwykle po słodki napój,
który spowoduje wzrost poziomu cukru.
- indeks glikemiczny bułki: 70
- indeks glikemiczny mąki kukurydzianej: 70
- indeks glikemiczny tłustego sera żółtego: 0
- indeks glikemiczny majonezu: 0
- indeks glikemiczny przypraw: 5
- indeks glikemiczny Coca-coli: 65
5. ALKOHOL.
Według badań już trzy kufle piwa o 30% obniżają poziom leptyny –
hormonu biorącego udział w regulacji pobierania pokarmu i gospodarce
energetycznej organizmu. Ponadto alkohol może wyczerpywać zapasy
glikogenu (węglowodanów w organizmie), powodując nieodpartą pokusę
uzupełnienia braków jedzeniem frytek czy paluszków. Słone przystawki
sprzyjają jednak odwodnieniu organizmu, nadwerężonego alkoholem. Poranny
ból głowy spowodowany zaburzeniem gospodarki elektrolitowej – murowany.
- indeks glikemiczny piwa: 110
- indeks glikemiczny wina wytrawnego: 0
6. MAKARON Z BIAŁEJ MĄKI.
Makarony działają podobnie jak białe pieczywo, jednak zasługują na
osobny podpunkt ze względu na objętość, jaką zwykle zjadamy, oraz sosy, z
których komponujemy danie. Jeśli jest to sos, z torebki, prawdopodobnie
rozkładany jest przez organizm szybciej niż sam makaron, co w efekcie
powoduje ssanie niedługo po posiłku, potrzebę uzupełnienia kalorii i w
konsekwencji przybieranie na wadze.
- Indeks glikemiczny makaronu z mąki razowej: 30
- Indeks glikemiczny lazanii: 60
- Indeks glikemiczny makaronu z białej mąki: 70
7. GLUTAMINIAN SODU.
Ten wzmacniacz aromatu najczęściej kojarzony jest ze smakiem z tzw.
chińskich zupek. Znajduje się on także w konserwach, warzywach w puszce,
podrobach, a nawet piwie i w lodach. Eksperymenty na zwierzętach
pokazują, że zjedzenie glutaminianu powoduje wzrost apetytu nawet o 40
proc. Inne badania ujawniają z kolei, że osoby, które codziennie
spożywają produkty zawierające glutaminian sodu, są trzy razy bardziej
narażone na otyłość niż ludzie, którzy unikają tego związku chemicznego.
8. SUSHI.
Jedząc sushi, mamy zwykle wrażenie, że dostarczamy do organizmu
wartości odżywcze z ryby. W rezultacie w potrawie więcej jest białego
ryżu niż czegokolwiek innego. Zjedzenie 30 gramów ryżu odpowiada trzem
kromkom białego chleba. Sushi jest szybko trawione, ponadto zawiera
niewiele elementów wartościowych dla organizmu, np. białka czy błonnika.
- indeks glikemiczny białego ryżu: 70
- indeks glikemiczny brązowego ryżu: 50
- indeks glikemiczny ryby: 0
9. SŁODZIKI.
Sztuczne dosładzacze wprowadzają mózg w błąd: każą mu myśleć, że oto
właśnie do organizmu została wprowadzona porcja kalorii z cukru. Wtedy
trzustka przystępuje do produkcji insuliny, która ma za zadanie obniżyć
poziom węglowodanów w organizmie. W efekcie poziom cukru w krwiobiegu
spada na tyle, że czujemy nieodpartą pokusę uzupełnienia braku cukru.
10. PŁATKI ŚNIADANIOWE.
Biała mąka i duża zawartość cukru mogą dać co prawda energię na
poranek, ale i szybko ją odbierają wskutek produkcji insuliny i kolejno
gwałtownego spadku poziomu glukozy we krwi. Ale nie tylko indeks
glikemiczny płatków obciąża metabolizm i doprowadza do ssania w żołądku.
W ciągu nocy kora nadnerczy produkuje kortyzol, nazywany hormonem
stresu, który nad ranem osiąga najwyższy poziom. Ma on za zadanie
przygotować organizm do zmagań w nadchodzącym dniu. Hormon utrudnia
jednak metabolizowanie spożytych cukrów i zaburza dostarczanie glukozy
do tkanek, którym potrzebna jest energia. W rezultacie nawet po
zjedzeniu słodkich płatków, które mają dodać siły, człowiek czuje się
zmęczony, a organizm domaga się jedzenia.
Rozwiązaniem mogą być pełnoziarniste płatki, zawierające otręby i minimalną ilość cukru.
- indeks glikemiczny płatków kukurydzianych pełnych: 45
- indeks glikemiczny tradycyjnych płatków śniadaniowych: 85
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz