Zdrowo, Smacznie, Pieknie

Zdrowo, Smacznie, Pieknie

piątek, 27 lutego 2015

Gorzka czekolada vs. smakowe.

Gorzka czekolada - jaki ma wpływ na zdrowie i dietę ?


Gorzka czekolada zawiera więcej ochronnych przeciwutleniaczy niż owoce i znacznie więcej polifenoli oraz flawonoli niż soki owocowe. Polifenole i flawonole to przeciwutleniacze – substancje, które neutralizują wolne rodniki odpowiedzialne za starzenie się i rozwój chorób. Dowiedziono, że spożywanie przeciwutleniaczy wyraźnie zmniejsza ryzyko zachorowania na nowotwory, miażdżycę, cukrzycę, alergie. Polifenole szczególnie skutecznie chronią mózg (zapobiegając demencji, chorobie Alzheimera czy Parkinsona) oraz oczy, zabezpieczając przed zaćmą, zwyrodnieniem plamki żółtej i innymi chorobami okulistycznymi. Po czekoladę powinni częściej sięgać przede wszystkim mieszkańcy dużych miast, bardziej niż inni narażeni na szkodliwe działanie wolnych rodników.

CZEKOLADA W LICZBACH.
O tym, jak ważnym elementem diety powinna być dobra, gorzka czekolada, świadczą liczby: 100 g gorzkiej to aż 228 mg magnezu, 715 mg potasu , 11 g błonnika . Jest także wyjątkowo bogata w fosfor i cynk. I gdyby nie to, że taka porcja to także 500 kcal, gorzka czekolada byłaby pokarmem doskonałym. Nawet osoby na diecie nie powinny sobie jednak odmawiać kilku kostek w tygodniu, bo w 100 g czekolady są zaledwie 2 mg cholesterolu, za to aż 1218 mg kwasów omega-6. Gorzka czekolada ma także niski indeks glikemiczny, a więc po jej zjedzeniu stężenie glukozy we krwi rośnie wolno, a nie gwałtownie, jak po pokarmach i napojach bogatych w cukry proste. Ponadto zawiera duże ilości nienasyconych kwasów tłuszczowych, które obniżają poziom LDL, tzw. złego cholesterolu.

STEREOTYPY.
- po pierwsze, czekolada nie tylko nie wywołuje próchnicy, ale dzięki zawartości tanin utrudnia też odkładanie kamienia nazębnego.
- po drugie, nie ma badań łączących spożywanie czekolady z trądzikiem. Wręcz przeciwnie – spożywanie umiarkowanych ilości poprawia kondycję skóry dzięki flawonoidom, nawilżającym i udoskonalającym strukturę cery, a także chroni ją przed szkodliwym wpływem promieniowania słonecznego.
- po trzecie, po wielu badaniach, które wykluczyły powiązania między czekoladą a migreną, pojawiły się teorie, że kobiety sięgają po czekoladę, gdy doświadczają stresu lub zmian hormonalnych, i to właśnie te dolegliwości odpowiadają za bóle głowy. Badania prowadzone na myszach na Uniwersytecie Stanu Missouri wykazały, że dieta wzbogacona w kakao pozytywnie wpływa na zwoje nerwu trójdzielnego, chroniąc m.in. właśnie przed migreną.
- po czwarte, czekolada nie uzależnia. Chociaż jest prawdą, że już sam jej zapach poprawia nastrój. Zawarta w czekoladzie fenyletylamina działa podobne jak endorfiny, hormony wydzielane w stanie zakochania. Praktycznie nie można jednak za pomocą czekolady wprowadzić się w stan podobny do tego wywoływanego narkotykami (teoretycznie można – wystarczy zjeść ponad 11 kg gorzkiej czekolady na raz). Umiarkowane ilości tego wyrobu cukierniczego są jednak wystarczające, by wyrównać poziom serotoniny u kobiet doświadczających chandry związanej z syndromem napięcia przedmiesiączkowego czy menstruacją.

Wybierając czekoladę, warto zwrócić uwagę na zawartość kakao – im większa, tym lepiej. Jeśli koniecznie chcemy zgrzeszyć i wybrać mleczną, także zdecydujmy się na tę z największą ilością kakao. Czytając etykietę, zorientujemy się jednak, że główny składnik tego produktu to zwykły cukier. Być może zniechęci nas to do zakupu. Lektura składu czekolady nadziewanej także powinna skutecznie ukrócić apetyt na nią. W ciemnej też znajdziemy słodycz cukru, ale w odwrotnych proporcjach – będzie go nie więcej niż 30 %. 70% tabliczki będzie stanowić dobroczynna miazga kakaowa. Nie warto się też nabierać na czekolady „dietetyczne” czy „light”. Cukier zastępuje się w nich niezdrowym słodzikiem, a żeby zachować smak, dodaje się do nich tłuszczu. W efekcie czekolada „dietetyczna” ma niemal 600 kcal.

Tych, którzy wszystkim, co kochają, dzielą się ze swoimi czworonożnymi przyjaciółmi, przestrzegamy, żeby czekoladę zachowali tylko dla siebie. Zawarta w niej teobromina jest bowiem szkodliwa dla niektórych zwierząt, m.in. dla psów, kotów i koni. Dla psa ważącego 25 kg zjedzenie dwóch tabliczek czekolady może być śmiertelne. Spowodowane jest to wolniejszym metabolizowaniem teobrominy przez zwierzęta oraz odmiennym niż u człowieka szlakiem metabolicznym. W efekcie teobromina wywołuje u zwierząt zaburzenia układów krążenia i nerwowego.

UDOWODNIONO, ŻE..
- regularne spożywanie czekolady obniża ciśnienie krwi.
- czekolada poprawia funkcje poznawcze u osób starszych.
- 63 g czekolady tygodniowo zmniejszają ryzyko udaru u mężczyzn o 17%.
- czekolada ogranicza prawdopodobieństwo zapadnięcia na choroby serca o 37%.
- czekolada rozrzedza krew, zapobiegając zakrzepom, a więc pośrednio zawałom i udarom.

Inne czekolady.
Czekolady z orzechami i rodzynkami są jeszcze bardziej kaloryczne niż gorzkie. Stugramowy kawałek może zawierać nawet 700 kalorii. Prócz tłuszczu i cukru, czekolada zawiera niewiele składników odżywczych.
Czy czekolada pokryta białym nalotem jest spleśniała ?
Biały nalot oznacza, że czekoladę zrobioną z ziarna kakaowego kiepskiej jakości, lub że w sklepie, w którym ją kupiłaś, było za ciepło. Nie jest ona jednak ani spleśniała, ani niebezpieczna dla zdrowia i nadal możesz ją zjeść. Jeśli odstrasza cię nieapetyczny wygląd czekolady, możesz wykorzystać ją na polewę lub dodać do ciasta.

Czy czekolada "light" jest idealna dla osób dbających o linię ?

Słowo "light" na opakowaniu oznacza tylko tyle, że zamiast cukru dodano do czekolady słodzik. Mogą ją więc bezpiecznie jeść osoby chore na cukrzycę. Wciąż jednak znajduje się w niej tłuszcz kakaowy, a to oznacza, że czekolada nadal jest ciężkostrawna i wysokokaloryczna. Nie objadaj się więc czekoladą, jeśli chcesz pozostać szczupła !

Czy biała czekolada ma mniej kalorii ?
Biała nie znaczy wcale lekka! Wprost przeciwnie, to właśnie biała czekolada jest bardziej kaloryczna od czarnej! Trzeba do niej bowiem dodać więcej tłuszczu kakaowego niż do tradycyjnej, by zastąpić czymś miazgę kakaową, nadającą czekoladzie brązowy kolor. Nie łudź się zatem, że jadając białą czekoladę nie utyjesz. Nie jest ona także lżej strawna od tradycyjnej, ponieważ tłuszcz kakaowy może wywołać niestrawność. Jeśli już naprawdę musisz jeść czekoladę, kupuj piankową (tzw. dmuchaną), z pęcherzykami powietrza wewnątrz. Tabliczka takiej czekolady o tradycyjnej wielkości waży znacznie mniej niż 100g, przez co ma mniej kalorii.

Czy lepiej wypić szklankę czekolady niż zjeść część tabliczki ?
Czekolada pitna ma mniej kalorii niż ta w tabliczkach. Duży kubek czekolady zawiera około 150 kalorii, więc jedną czwartą tego co cała stugramowa tabliczka. Jest też łatwiej strawna i nie powoduje zaparć. Poza tym czekoladę w proszku zalewa się zwykle mlekiem, jest to więc dobry sposób, byś wzbogaciła swoją dietę w wapń, zwłaszcza jeśli nie lubisz pić mleka ani jogurtów.

WNIOSKUJĄC
: czekolada gorzka jest jak najbardziej wskazana i nie trzeba się obawiać, że po niej przytyjemy. Warto ją jeść też wtedy, kiedy ma się ochotę na coś słodkiego, mimo, że ona w smaku słodka nie jest to po jej zjedzeniu apetyt na słodycze znika. Unikajmy też czekolad mlecznych, owocowych, z orzechami itp. gdyż są bardziej kaloryczne i mają w sobie dużo cukru i po nich łatwo przytyć. Dzienna racja na czekoladę gorzka wyn. 2-3 kostki to w zupełności wystarczy.

wtorek, 24 lutego 2015

Ortoreksja.

Co to jest ortoreksja ?Jest to trzecie, obok anoreksji i bulimii, zaburzenie odżywiania. Ortoreksja polega na obsesyjnej dbałości o zdrowe odżywianie. Choroba prowadzi do przesadnej troski o wartość odżywczą i jakość pożywienia. Sprawia, że chory odrzuca coraz więcej produktów, bo uznaje je za szkodliwe dla zdrowia. Nie chodzi do restauracji ani na przyjęcia. W konsekwencji  doprowadza do wyniszczenia organizmu i zaniku więzi rodzinnych oraz towarzyskich. Ortoreksja często dotyka perfekcjonistów.

Jakie są jej objawy ?Obsesyjna koncentracja na zdrowym odżywianiu. Myślenie o jedzeniu zajmuje choremu cały czas. Skrupulatnie liczy kalorie, sprawdza wartość odżywczą produktów, kontroluje ich jakość, szuka informacji o potencjalnych zagrożeniach (konserwanty i inne szkodliwe dodatki, składniki tuczące i wpływające niekorzystnie na zdrowie itp.)Planowanie posiłków jest najważniejszym zadaniem. Przestrzeganie wybranej diety staje się przymusem. Każde odstępstwo od niej chory okupuje poczuciem winy i wyrzutami sumienia. Stopniowo eliminuje ze swojego menu kolejne szkodliwe produkty i w końcu je tylko kilka rodzajów pożywienia, doprowadzając do poważnych braków składników odżywczych. Zaczynają się zawroty głowy, kłopoty z pamięcią i koncentracją. Potem rozwijają się choroby: anemia, osteoporoza, nadciśnienie, choroby jelit. Kobiety przestają miesiączkować. Leczenie ortoreksji trzeba zacząć od uzupełniania niedoborów minerałów i witamin. Potrzebna  jest też psychoterapia.  


Styl życia ortorektyka.
Ortorektycy nie jadają na mieście z dwóch powodów: po pierwsze nie są w stanie kontrolować dokładnie z jakich produktów składa się posiłek, a po drugie są przekonani o szkodliwości zdrowotnej produktów wykorzystywanych w ulicznych barach i restauracjach. Szerokim łukiem omijają miejsca z żywnością typu fast food, za to chętnie odwiedzają sklepy ze zdrową i ekologiczną żywnością. Zdarza się, że sami – niezależnie od tego, ile czasu im to zajmie, pieką chleb, hodują na parapecie zioła w doniczce, uprawiają przydomowy ogródek.

Sprawdź, czy jesteś ortorektykiem.


Odpowiedz na poniższe pytania "TAK" lub "NIE".

1. Czy jakość tego, co spożywasz ma dla ciebie większe znaczenie niż kwestie związane z przyjemnością płynącą z jedzenia?
2. Czy ograniczasz kontakty towarzyskie, bo wiesz, że wiążą się np. z wyjściem na wspólny posiłek, a ty jesteś wierny swoim zasadom żywieniowym i nie chcesz z nich rezygnować?
3. Czy koncentrujesz swoją uwagę na jedzeniu więcej niż trzy godziny dziennie (lista zakupów, skrupulatne menu na cały dzień, wybór odpowiednich produktów itp.)?
4. Czy należysz do osób typu "perfekcjonista"?
5. Czy dostrzegasz, że twoje podejście do kwestii odżywiania bezpośrednio wpłynęło na satysfakcję, jaką odczuwasz z życia, na twoje zadowolenie i szczęście?
6. Czy czytasz wiele książek o odżywianiu i analizujesz często tabele kaloryczne oraz odżywcze produktów?
7. Czy odczuwasz zdenerwowanie lub czy masz poczucie winy, gdy zjesz coś – w twoim odczuciu – niezdrowego?
8. Czy jesteś stałym klientem sklepów ze zdrową żywnością?
9. Czy zdarza ci się myśleć niezbyt dobrze o ludziach (lub jest Ci ich żal), którzy jedzą niezdrowo?
10.
Czy zdarza Ci się często myśleć z dużym wyprzedzeniem o tym, co będziesz jeść w następne dni, rozważać, czy będzie to zdrowe, i ekologiczne?

Jeżeli udzieliłeś/aś odpowiedzi "TAK" na więcej niż połowę pytań, to znaczy, że chorujesz na ortoreksję. W celu rozwiązania problemu najlepiej udać się do specjalisty – zajęcia prowadzone pod okiem psychologa spowodują, że możliwe będzie całkowite zapanowanie nad chorobą. Pamiętaj - jak w każdej dziedzinie życia, tak i w podejściu do zdrowego odżywiania należy zachować zdrowy rozsądek.

niedziela, 22 lutego 2015

Rodzaje herbat.

HERBATA CZARNA : działa rozgrzewająco i bakteriobójczo, a regularnie pita poprawia koncentrację i sprawność myślenia, wpływa również korzystnie na układ krwionośny. Jest najbardziej popularną herbatą, ponieważ jest nam znana niemal od dziecka. Pomimo iż w porównaniu z resztą mieszanek zawiera najmniej cennych antyoksydantów, posiada inne, wyjątkowe właściwości. Badania dowodzą, że w procesie fermentacji powstają teaflawiny i tearubiginy, które mają równie dobroczynny wpływ na nasz organizm co antyoksydanty.

HERBATA BIAŁA : inaczej nazywana " eliksirem młodości " ponieważ zawiera polifenole, które zwalczają w naszym organizmie sprzyjające starzeniu wolne rodniki. Spośród wszystkich herbat ma również najsilniejsze działanie antyoksydacyjne i antymutagenne, polecana jest więc przede wszystkim osobom, w których rodzinach występowały nowotwory. Biała herbata stanowi również bogate źródło witaminy C oraz kofeiny, warto więc, by spożywały ją osoby, które intensywnie pracują umysłowo, zwłaszcza w czasie upałów. Napar z tej drogocennej odmiany jest wspaniałą alternatywą dla kawy – jest bowiem dużo zdrowszy, a pobudza podobnie mocno, redukując również napięcie i stresy.

HERBATA ZIELONA : ma leczniczy wpływ na zaburzenia trawienne, bóle głowy, a także problemy ze wzrokiem czy zatrucia alkoholowe. Napar z zielonej herbaty bogaty jest w minerały i mikroelementy, takie jak: żelazo, cynk, potas, sód i wapń, nie brak mu również witamin: A, B, B2, B6, C, E, K, PP. Zawarty w niej fluor wzmacnia kości i zapobiega próchnicy zębów. Już dwie filiżanki dziennie mają znaczący wpływ w zapobieganiu chorobie Alzheimera, pomagają również obniżać poziom cholesterolu. Jako źródło L-teaniny zielona herbata jest dobrą, naturalną alternatywą dla środków uspokajających. Badania dowodzą również, że zawarte w zielonej herbacie katechiny zapobiegają i łagodzą stany zapalne jamy ustnej. Zielona herbata polecana jest również osobom dbającym o linię, gdyż zawarte w niej polifenole stymulują organizm, regulując procesy trawienne i przyspieszając przemianę tłuszczu w energię.

HERBATA CZERWONA : ma korzystny wpływ na wątrobę, obniżanie poziomu cholesterolu, wzmacnianie odporności. Wspaniale oczyszcza organizm z toksyn. Zawiera wiele korzystnych dla zdrowia składników, takich jak: garbniki, alkaloidy, flawonoidy, minerały (wapń, magnez, cynk, mangan, miedź, selen) oraz witaminę C. Wypicie kilku filiżanek czerwonej herbaty dziennie sprzyja sporej utracie uwagi pod warunkiem zachowania diety !

Warto również zwrócić uwagę na HERBATY ZIOŁOWE, które mogą być wspaniałą alternatywą dla tradycyjnych ziół aptecznych. Jeżeli wybierzemy mieszankę dobrej jakości, możemy liczyć na podobne efekty, zachowując przy tym doskonały smak. Wprowadzenie do codziennej diety odpowiedniego rodzaju herbaty może być pierwszym krokiem do zwalczenia naszych dolegliwości. Pijmy więc (herbatę) na zdrowie!

Jak wyćwiczyc silną wolę ?

Obiecujesz sobie żyć inaczej: kontrolować wydatki, nie objadać się słodyczami i zacząć wreszcie uprawiać jakiś sport. Obiecujesz, wyznaczasz terminy i… przesuwasz je w nieskończoność. Gdyby tylko wystarczyło Ci silnej woli, twoje życie wyglądałoby inaczej. Jednak jak twierdzą naukowcy wraz z upływem czasu nasza wola coraz bardziej słabnie.

Ciągle powtarzam, że silna wola na drodze do szczupłej sylwetki i w ogóle do lepszego życia jest istotnym elementem bez którego nic nam się nie uda. Wiem, że wiele z Was ulega pokusom i lenistwu ponieważ brak Wam SILNEJ WOLI ! Dlatego też postanowiłam napisać post w którym podam kilka sposobów na wyćwiczenie jej.
1. Ustal, które cele są na pewno twoje własne, bo cudze oczekiwania, sprzeczne z tym, co nam w duszy gra, realizuje się ze znacznie mniejszym zapałem. Zamień słowo „muszę” na „chcę”.
2. Zrób listę doraźnych i długofalowych korzyści, jakie odniesiesz, realizując ważny cel.
3. Podziel go na mniejsze, bo duży cel przytłacza, obezwładnia, zniechęca. Łatwiej pokonasz barierę emocjonalną.
4. Każdy z celów cząstkowych poddaj wizualizacji – tzn. wyobraź sobie plastycznie, używając wszystkich zmysłów, swoją satysfakcję po konsekwentnej cząstkowej realizacji zamierzeń, pozytywne reakcje otoczenia i obiektywne korzyści zewnętrzne. Ta technika pozwoli ci ładować akumulator w trudnych chwilach.
5. Ustal kolejność i zaplanuj realistycznie czas osiągnięcia podcelów. Uwzględnij marginesy czasowe. Nie narzucaj sobie zbytniego reżimu, bo nie wytrzymasz własnego terroru i potem uznasz, że skoro się coś zawaliło, to w ogóle nie warto kontynuować wyznaczonego kierunku działania. Uwzględnij w planie czas na relaks, ostrą chandrę, chorobę i inne nieprzewidziane zdarzenia.
6. Poinformuj ważne dla ciebie osoby, że zaczynasz coś nowego. Wstyd powstrzyma cię przed niepotrzebnym wycofaniem się z powziętego zamierzenia.
7. Spróbuj włączyć kogoś sympatycznego i życzliwego w rozpoczynaną właśnie aktywność – będziecie się wspierać, a poczucie lojalności i obawa przed utratą zaufania dodadzą ci siły.
8. Zrób wreszcie ten najważniejszy pierwszy krok. I zawsze kończ rozpoczętą czynność.
9. Skoncentruj się, najbardziej jak możesz, na wykonaniu aktualnej czynności.
10. Jeśli czujesz, że mimo wszystko zapał słabnie i masz dość, zacznij stosować techniki relaksacji... lub nagradzaj siebie za każdy kolejny krok prowadzący w stronę upragnionego celu. Jeśli nagród będzie dużo, twoja przyjemność wzrośnie razem z szansą na wytrwanie. Pozytywne emocje sprawią, że szybciej się nauczysz, że dłużej zapamiętasz, łatwiej sobie przypomnisz.
11. Nie pozwól sobie na nudę, rób przerwy i odpoczywaj, ale nie folguj sobie zbytnio – pracuj przynajmniej poł godziny.
12. Uzupełnij co pewien czas listę korzyści, aby mieć pewność, że nie umknęło ci nic ważnego. Skupiając na nich uwagę, utrzymujesz motywacje na przyzwoitym poziomie.

Co jeść przed i po treningu ?

CO JEŚĆ PRZED TRENINGIEM ?
Przed treningiem należy sięgnąć po posiłek, w którym przeważają produkty o niskim indeksie glikemicznym. Dzięki temu unikniesz tzw. huśtawki glikemicznej, czyli gwałtownego skoku poziomu cukru we krwi, a potem równie nagłego jego spadku. Dzięki posiłkom o IG = 15 następuje powolny wzrost poziomu glukozy we krwi. Dzięki temu organizm stopniowo otrzymuje energię, która starcza na cały czas trwania treningu, a ty nie odczuwasz zmęczenia i nie masz kłopotów z koncentracją.
Ponadto poranne posiłki powinna cechować niska zawartość błonnika i tłuszczów. Pamiętaj, że powinny to być dobrze znane i tolerowane przez twój organizm pokarmy.

ŚNIADANIE PRZED PORANNYM TRENINGIEM.
Przed porannym treningiem należy spożyć śniadanie złożone z węglowodanów, zarówno złożonych, jak i prostych. Węglowodany złożone dostarczają najwięcej energii, dzięki której masz siłę do wykonywania ćwiczeń. Są one trawione znacznie dłużej przez układ pokarmowy. Z kolei cukry proste powinny dostarczyć jedynie 10% energii, ponieważ są potrzebne jedynie do "obudzenia" mózgu, w związku z tym należy spożyć niewielką ilość posiłku zawierającego węglowodany proste. Można zjeść kubek jogurtu naturalnego z dodatkiem orzechów (włoskich, laskowych, nerkowca czy pistacji), których indeks glikemiczny wynosi 15, oraz szklankę truskawek, malin, jeżyn lub innych owoców leśnych, których IG = 25. Należy jednak pamiętać, że orzechy są dość kaloryczne (ok. 600 kcal w 100 g), dlatego już jedna garść tych pożywnych bakalii dostarczy ciału potrzebnego "paliwa".

CO JEŚĆ, GDY TRENUJESZ POPOŁUDNIU ?
Jeśli zdecydujesz się na trening po południu, pamiętaj, że twój organizm otrzymał rano najważniejszą porcję węglowodanów złożonych i teraz nie potrzebuje ich w tak dużej ilości. Posiłek spożyty przed popołudniowym treningiem także powinien być mniej kaloryczny niż śniadanie.
Jeśli trenujesz wieczorem, zjedz jedynie niewielką węglowodanową przekąskę, np. kromkę chleba z dżemem, czyli połączenie cukrów prostych i złożonych.

CO JEŚĆ PO TRENINGU ?
Po treningu należy spożyć produkty o wysokim indeksie glikemicznym, które są szybko przyswajane przez organizm. Po intensywnym wysiłku fizycznym musisz prędko naładować "wewnętrzne akumulatory", tzn. szybko uzupełnić zapasy glikogenu w mięśniach (najlepiej w ciągu dwóch pierwszych godzin po treningu), zanim organizm zaczynie szukać dodatkowych źródeł energii w postaci białek.
Ponadto należy uzupełnić niedobory białka, z którego zbudowane jest 20% tkanki mięśniowej. Należy pamiętać, że wysiłek fizyczny (zwłaszcza trening siłowy) przyspiesza metabolizm, przez co wzrasta zapotrzebowanie na białko (nawet o 50%). Dlatego po zakończeniu ćwiczeń sięgnij po wysokiej jakości białko w postaci chudych produktów mlecznych (twaróg, jogurt, mleko, chude mięso i ryby, jaja, soja, warzywa strączkowe), w ilości do 10 do 20 g.
Po porannym treningu stosunek węglowodanów do białka powinien wynosić 4:1. Wtedy masz pewność, że zregenerujesz mięśnie i nie utyjesz. Możesz sobie pozwolić na chleb, spaghetti z makaronu razowego czy ryż brązowy z piersią z indyka i fasolą szparagową. Z kolei po treningu popołudniowym dobrze spożyć koktajl proteinowy.
Posiłek po treningu wieczornym powinien być mało kaloryczny, ponieważ przez cały dzień organizm zgromadził zapasy energii, które teraz może wykorzystać w procesie regeneracji.

WAŻNE ! Ostatni posiłek zjedz maksymalnie na 2 godziny przed rozpoczęciem ćwiczeń. Wówczas wartości odżywcze w nim zawarte odpowiednio wpłyną na poziom glikogenu mięśniowego i przygotują organizm do długotrwałego wysiłku. Potrawy spożyte bezpośrednio przed treningiem zwiększają poziom insuliny, co może spowodować hipoglikemię (szybki spadek poziomu cukru we krwi) i wczesne zmęczenie. Z kolei pierwszy posiłek po treningu należy zjeść po upływie 30 minut.

piątek, 20 lutego 2015

Bez białka nie ma życia.

Jak białko wpływa na nasz organizm oraz jaką pełni funkcję w żywieniu człowieka ?

Poza węglowodanami i tłuszczami, białka są jednym z podstawowych składników odżywczych. Spełniają w organizmie szereg funkcji budulcowych, są składnikami hormonów, różnorodnych transporterów, enzymów. W zdrowej diecie wraz z pożywieniem powinnaś dostarczać organizmowi 10-15% białek. Ich źródłem jest chude mięso, ryby, jaja, mleko, ser żółty, twaróg czy rośliny strączkowe. Ograniczenie spożywania białek w codziennej diecie jest bardzo częstym błędem żywieniowym. Szczególnie panie boją się, że doprowadzą one do rozrostu muskulatury. Tymczasem układ hormonalny nie predysponuje pań do znacznej rozbudowy umięśnienia bez odpowiedniego treningu siłowego i dodatkowej suplementacji specjalnymi preparatami proteinowymi. Nie ma się więc czego obawiać, można tylko zyskać - ujędrnieniem sylwetki.
Białka budują tkankę mięśniową. Ale warto pamiętać, że mięśnie służą nam nie tylko do poruszania się w przestrzeni - dieta uboga w białko odbija się ujemnie np. na wyglądzie. Tak jest z mięśniami mimicznymi twarzy, które bez odpowiedniej dawki białka po prostu słabną i wiotczeją.

BIAŁKO W DIECIE A PRZYROST MASY MIĘŚNIOWEJ.

Panowie marzący o muskularnej sylwetce powinni pamiętać, że do budowania mięśni, oprócz białka, potrzebne są potrawy bogate w węglowodany. Zbyt ograniczone przyjmowanie węglowodanów prowadzi do sytuacji zużywania białka jako źródła energii do pracy mięśni podczas ćwiczeń fizycznych. Tak więc, gdy chcesz zabrać się za trening siłowy rozwijający mięśnie, pamiętaj o węglowodanach zawartych w makaronie, ryżu, kaszy itp. Bez nich organizm nie wykorzysta przyjmowanego w dużych ilościach białka. Optymalne proporcje to 1:3 (100g białka + 300g węglowodanów dziennie).

DIETA BOGATA W BIAŁKO A ODCHUDZANIE.
Jak to możliwe, że stosując dietę wysokobiałkową, możemy spowodować spadek masy ciała ? Coraz więcej diet odchudzających nakazuje zwiększenie zawartości białka w diecie. W związku z tym warto wprowadzić do codziennego jadłospisu produkty mleczne. Białko w diecie sprzyja uwalnianiu hormonu wzrostu, który wspomaga spalanie tkanki tłuszczowej. Białko w produktach nabiałowych przyspiesza podstawową przemianę materii o 25%. W pozbyciu się zbędnych kilogramów pomaga niskokaloryczna dieta redukcyjna, polegająca na spożywaniu dużych ilości białka: 2-2,5 g na kilogram masy ciała, tłuszczów: 1-1,5 g na kilogram kg masy ciała i węglowodanów: 4-4,5 g/kg masy ciała. Potrawy mięsne przygotowuj pomijając procesy smażenia. Zamiast tego gotuj je w wodzie, na parze, duś, piecz bez tłuszczu w folii aluminiowej.

PRZEDAWKOWANIE BIAŁKA W DIECIE.
Dieta bogatobiałkowa ma mnóstwo plusów, jednakże może dojść do przedawkowania białka. Białko jest głównym źródłem związków zawierających azot, które podczas metabolizmu w wątrobie są przekształcane do mocznika oraz innych związków. Jego zbyt duża ilość w diecie prowadzi do upośledzenia funkcji nerek, a z czasem do ich niewydolności. Co więcej, osoby zwiększające ilość białka w diecie poprzez spożywanie mięsa lub ryb są narażone na wystąpienie dny moczanowej - kwas moczowy zaczyna odkładać się w stawach, powodując stany zapalne oraz trwałe uszkodzenie. W diecie osób, które pragną się odchudzać, białko nie powinno przekraczać wartości 1,5-2 g/kg masy ciała, czyli osoba ważąca 70 kg powinna w ciągu dnia dostarczyć organizmowi od 105 do 140 g białka.

Pamiętaj, że dieta wysokobiałkowa sprzyja zaparciom, a w przypadku drastycznego ograniczenia tłuszczu - prowadzić może do niedoborów witamin w organizmie.

czwartek, 19 lutego 2015

Orzechy w zdrowej diecie.

Osoby na diecie z zasady trzymają się od orzechów z daleka. Niepotrzebnie, bo orzechy mogą skutecznie pomóc w zrzuceniu zbędnych kilogramów. Warto zatem zainteresować się orzechami nie tylko jako ozdobą i przekąską, ale przede wszystkim jako głównym składnikiem diety. Zwłaszcza tej odchudzającej.

Już kilka orzechów dziennie wystarczy, by dostarczyć organizmowi niezbędną dawkę nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT), regulujących metabolizm i zapobiegających gromadzeniu się zbędnej tkanki tłuszczowej. Szczególnie cenny jest zawarty w orzechach włoskich kwas alfa-linolowy oraz ubichinon z migdałów – obydwa te związki przyczyniają się do obniżenia poziomu „złego” cholesterolu we krwi (LDL). Ponadto orzechy są prawdziwą „bombą” witaminową, zawierają też znaczne ilości składników mineralnych, takich jak magnez, potas czy fosfor. Już ok. 30 g orzechów lub migdałów zaspokoi dobowe zapotrzebowanie organizmu na witaminę E oraz magnez. Jeśli uczynisz z orzechów jeden z głównych składników tygodniowej diety, one odwdzięczą ci się piękną skórą, mocnymi włosami i paznokciami oraz smukłą talią. Bo chociaż zawierają dość sporo kalorii, to jednak za sprawą wspomnianych już nienasyconych kwasów tłuszczowych i składników mineralnych nie tuczą, tak jak kawałek czekoladowego tortu czy hamburger.

Poza utrzymywaniem w ryzach poziomu „złego” cholesterolu, obniżają też poziom cukru we krwi, poprawiają pamięć i koncentrację oraz przeciwdziałają smutkom i lękom. Naukowo udowodniono, że osoby, które jadają orzechy w różnej postaci 5 razy w tygodniu są o ponad 20% mniej narażone na ryzyko zachorowania na nowotwory i choroby serca.
Aby orzechy dawały nam to, co w nich najlepsze, trzeba je odpowiednio przechowywać. Wbrew temu, co twierdzą nasze babcie, orzechów nie można przechowywać latami. A już na pewno nie w wilgotnym miejscu, gdzie są doskonałą pożywką dla pleśni.
Jeśli nie przepadasz za orzechami włoskimi, sięgnij po orzechy laskowe czy migdały. Do wyboru masz też nerkowce, kasztany jadalne i wiele innych.

Pamiętaj o kaloriach (zawartość w 100 g) :
- Orzechy włoskie – 645 kcal
- Orzechy pistacjowe – 589 kcal
- Orzechy laskowe – 640 kcal
- Orzechy ziemne – 560 kcal
- Orzechy nerkowca – 566 kcal
- Migdały – 570 kcal
- Kasztany jadalne – 174 kcal

Warto również orzechy dodawać do różnych sałatek np. owocowych albo do muesli zwłaszcza jeżeli nie lubisz jeść samych orzechów a chciałabyś zacząć ze względu na ich właściwości. Należy też pamiętać aby nie przesadzać z ich ilością. Garść orzechów dziennie w zupełności wystarczy. Mimo, że orzechy nie tuczą to jednak swoje kalorie posiadają, więc wszystko z umiarem :)

środa, 18 lutego 2015

Biała śmierć.

Sól i cukier, czyli tzw. " BIAŁA ŚMIERĆ " !
Dlaczego nadmiar tych przypraw jest dla nas szkodliwy ? Przeczytaj ten post do końca, na pewno Ci się przydadzą te informacje. Jeżeli lubisz używać tych składników w dużych ilościach lepiej jak najszybciej zmień ten nawyk !

SÓL.
Chlorek sodu – bo tak brzmi chemiczna nazwa soli – jest jednym z głównych źródeł niezbędnego dla prawidłowego funkcjonowania organizmu sodu. Jego jony odpowiedzialne są m.in. za utrzymanie odpowiedniego ciśnienia krwi i równowagi kwasowo-zasadowej. To dzięki niemu możliwa jest prawidłowa praca układu nerwowego i pobudliwość mięśni, w tym sercowego. Sód jest również aktywatorem wielu enzymów.Jednocześnie jednak sól kuchenna to jedna z najchętniej i najczęściej wykorzystywanych przypraw. Na każdym kuchennym stole stoi solniczka. Nie mniej popularne są wszelkiego rodzaju kostki rosołowe oraz ich sypkie odpowiedniki, w których sód występuje pod postacią glutaminianu sodu. Podczas gdy dzienna dawka soli nie powinna przekraczać 5-6 g, średnie jej spożycie w Polsce jest trzykrotnie wyższe.Nic dziwnego więc, że tak potrzebny nam sód znalazł się „na cenzurowanym” i zyskał przydomek „białej śmierci”. Choć sód jest niezbędny dla zachowania zdrowia, jego nadmiar może nas go pozbawić. Jak pokazują badania (INTERSALT), nadmiar sodu w diecie przyczynia się nie tylko do zwiększenia ryzyka wystąpienia nadciśnienia tętniczego. Jego zbyt wysoka podaż niekorzystnie wpływa na funkcjonowanie całego układu krążenia i może prowadzić do udaru mózgu, nawet u osób nieobciążonych nadciśnieniem. Zbyt duże spożycie sodu przyczynia się do rozwoju osteoporozy, gdyż wpływa na wypłukiwanie jonów wapnia z organizmu. Wiąże się także ze zwiększeniem ryzyka wystąpienia raka żołądka.

POZBĄDŹ SIĘ SOLNICZKI !
Zmniejszenie spożycia soli kuchennej i cukru jest jedną z głównych zasad zdrowego żywienia. Wspomniane 6 g soli, to odpowiednik płaskiej łyżeczki do herbaty. Pamiętać jednak należy, że sól dodawana jest powszechnie do gotowych produktów spożywczych takich jak: konserwy, wędliny, sery, kiszonki, wędzonki czy marynaty. Znaczne jej ilości znajdują się w zupach i sosach w proszku.
Jak więc najskuteczniej ograniczyć sól? Pozbądź się solniczki! By możliwe było obniżenie spożycia soli do zalecanej dziennej dawki, niezbędne jest przede wszystkim wyeliminowanie tzw. dosalania. Pod nazwą tą kryje się zarówno solenie kanapek i sałatek, jak również dodawanie soli do gotowanych ziemniaków, makaronów, ryżu, kaszy czy zup. Zasada ta obowiązuje także przy przyrządzaniu mięs i ryb. Wielu osobom może się ona wydawać niewykonalna. Pierwsze nasuwające się skojarzenie – przecież to będzie jałowe! Jednak odzwyczajenie się od nadmiernie słonych potraw to kwestia kilku dni. Warto ten proces przeprowadzać powoli, stopniowo zmniejszając ilość dodawanej do jedzenia soli. Pomocne będą także zioła – bazylia, tymianek, estragon, imbir – uwydatniają one słonawy posmak (bez użycia soli).

CUKIER.
O ile jednak pewna ilość soli warunkuje zachowanie zdrowia, o tyle w przypadku cukru trudno znaleźć jakiekolwiek pozytywy. Nie dostarcza on żadnych niezbędnych składników odżywczych. Jest jedynie źródłem znacznych ilości tzw. „pustych” kalorii. Próżno szukać w nim składników mineralnych czy witamin, które regulują pracę ustroju. Jest produktem o wysokim indeksie glikemicznym. Po jego spożyciu dochodzi do gwałtownego wzrostu poziomu cukru we krwi, który niemalże tak samo szybko spada powodując, już w kilka chwil po spożyciu produktu bogatego w cukier, silne uczucie głodu.
Początkowo cukier wykorzystywany był jedynie jako przyprawa. Był drogi, więc był towarem luksusowym. Gdyby tak było do dziś, nie borykalibyśmy się z plagą otyłości i nadwagi, która coraz częściej występuje już u małych dzieci.

CZYM SŁODZIĆ ?
Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłoby całkowite wyeliminowanie cukru oraz słodkości. Jest jednak wiele osób, które nie wyobrażają sobie swojego życia bez słodyczy, a gorzka poranna kawa jest dla nich raczej torturą niż przyjemnym rozpoczęciem dnia. Jako alternatywę dla cukru coraz częściej proponuje się stosowanie fruktozy, czyli prostego cukru owocowego. Ponieważ jest słodszy niż sacharoza, czyli cukier znany nam z cukiernicy, można używać jej mniej. Jednocześnie indeks glikemiczny fruktozy jest niski, a więc nie przyczynia się do rozchwiania gospodarki cukrowej organizmu. Mimo wszystko pamiętać jednak należy, że również fruktoza jest źródłem pustych kalorii. Spożywana w nadmiarze prowadzić może do tycia.
Rozwiązaniem wartym polecenia jest także zdecydowanie się na korzystanie z miodu. Choć jest wysokokaloryczny, to jednak dostarcza składników biologicznie czynnych, które korzystnie wpływają na funkcjonowanie i odporność organizmu.

ZDROWSZE ODPOWIEDNIKI ?
Coraz większą popularnością cieszą się sól morska i cukier brązowy. Sól morska rzeczywiście może okazać się dobrym rozwiązaniem dla osób, które nie potrafią zaakceptować smaku potraw całkowicie pozbawionych dodatku soli. Zawartość chlorku sodu w niej to około 34%, pozostałą część stanowią jony jodu, wapnia, żelaza, potasu czy magnezu. Pamiętać jednak należy, że w przypadku osób, które już borykają się z nadciśnieniem lub występuje ono u nich rodzinnie, nawet takiego rodzaju sól może okazać się nieodpowiednia.

Brązowy cukier to, niestety, pułapka, w którą wielu z nas daje się złapać. Swój kolor zawdzięcza dodatkowi melasy, która nadaje mu również charakterystyczny smak, a jednocześnie jest źródłem niewielkich ilości składników mineralnych (wapnia, potasu, sodu, magnezu). Stąd spotkać można się z opinią, iż brązowy cukier jest zdrowszy. Tak naprawdę jednak jego wartość odżywcza nadal pozostaje znikoma.

wtorek, 17 lutego 2015

Właściwości miodu.

Kilka słów o miodzie.

W przeciwieństwie do cukru stołowego miód obecny jest w diecie człowieka od zarania dziejów. Gdy porównamy miód do sacharozy (czyli zwykłego cukru „z cukierniczki”) to okaże się, iż posiada zdecydowanie więcej walorów i nawet na tle „ewolucyjnym” prezentuje się o wiele lepiej. Miód to jeden z najcenniejszych produktów, jaki otrzymaliśmy od natury. Choć jest wysokokaloryczny (łyżeczka dostarcza ok. 40 kcal), nie wywołuje nadwagi. Jest za to skoncentrowanym źródłem cukrów prostych, które błyskawicznie trafiają do krwi, odżywiając cały organizm.

CO ZAWIERA MIÓD ?
Oprócz węglowodanów miód zawiera witaminy z grupy B, a także witaminy A, C i K oraz ok. 30 składników mineralnych. Najważniejsze z nich to żelazo, mangan, kobalt i magnez. Szczególnie cenne jest żelazo – dobrze przyswajalne przez nasz organizm. Miód zawiera ponadto olejki eteryczne, barwniki, bioflawonoidy, enzymy oraz substancje o właściwościach bakteriobójczych i przeciwzapalnych.

1. Miód akacjowy : jest najsłodszy ze wszystkich rodzajów. Używa się go do słodzenia napojów i deserów. Wzmacnia organizm i szybko regeneruje siły po dużym wysiłku fizycznym i umysłowym. Zwiększa apetyt, reguluje trawienie, zapobiega zaparciom i wzdęciom.
Pomaga w leczeniu zaburzeń trawienia, stanów zapalnych żołądka i jelit, w nadmiernym wydzielaniu soku żołądkowego, wrzodach żołądka i dwunastnicy. Wspomaga leczenie schorzeń nerek i układu moczowego. Przepis na kurację: łyżeczkę miodu akacjowego podaj dziecku przy kolacji, dodaj do kaszki lub mleka. Działa uspokajająco i nasennie.

2. Miód gryczany
: dodaje energii, ma właściwości odmładzające, wzbogaca dietę seniorów w witaminy i składniki mineralne. Zawiera sporo rutyny. Substancja ta ułatwia przyswajanie witaminy C, uszczelnia naczynia krwionośne i zmniejsza ich kruchość. Jest też silnym antyoksydantem, który zapobiega starzeniu się.
Pomaga w leczeniu chorób układu krążenia, rozszerza naczynia krwionośne i obniża ciśnienie krwi. Odżywia mięsień sercowy. Przepis na kurację: każdego dnia wypij szklankę miodowego napoju na czczo 30 minut przed śniadaniem (poprzedniego wieczoru rozpuść łyżkę miodu w szklance letniej przegotowanej wody). To doskonała odżywka dla mózgu i serca, która wzmacnia organizm. Kurację stosuj co najmniej 2 miesiące.

3. Miód rzepakowy
: zawiera acetylocholinę, potas i magnez, które regulują ciśnienie krwi i zapobiegają miażdżycy. Miód rzepakowy wzmacnia ponadto serce, rozszerza naczynia wieńcowe, usuwa wodę z tkanek, zmniejszając obrzęki.
Pomaga w leczeniu schorzeń wątroby i dróg żółciowych oraz wrzodów. Zaleca się go także przy przeziębieniach i zapaleniu gardła. Przepis na kurację: wymieszaj po pół szklanki miodu rzepakowego, soku z marchwi, buraków i chrzanu. Całość podziel na 4 części. Pij cztery razy dziennie po pół szklanki, na godzinę przed posiłkiem. Taki napój wzmacnia serce i obniża ciśnienie.

4. Miód lipowy : dla kobiet w ciąży. Zawiera sporo olejków eterycznych oraz bardzo dużo bakteriobójczej inhibiny.
Pomaga w leczeniu chorób serca, nadciśnienia, schorzeń układu krążenia. Łagodzi objawy przewlekłego stresu i zapobiega bezsenności. Ma działanie moczopędne, wspomaga leczenie chorób układu moczowego oraz schorzeń reumatycznych. Niszczy drobnoustroje atakujące błony śluzowe nosa i gardła. Miód lipowy jest uznawany za skuteczny lek przeciw infekcjom dróg oddechowych i grypie. Ma właściwości napotne, przeciwgorączkowe i wykrztuśne.

5. Miód wielokwiatowy : cenny naturalny kosmetyk. Jest ważnym składnikiem maseczek oraz balsamów przeznaczonych zwłaszcza dla wrażliwej cery. Miód łatwo przenika przez skórę, wzbogacając ją w glukozę, enzymy oraz olejki eteryczne. Poprawia jej nawilżenie i ukrwienie. Ma działanie przeciwzapalne i regenerujące.
Pomaga w leczeniu alergii, kataru siennego (działa jak szczepionka odczulająca). Wspomaga terapię chorób serca i układu krążenia. Łagodzi dolegliwości wątroby oraz objawy przeziębienia. Chorób serca, nadciśnienia, schorzeń układu krążenia. Łagodzi objawy przewlekłego stresu. Peeling do twarzy: łyżeczkę miodu połącz z łyżką zmiażdżonych migdałów i dwiema łyżkami owsianki, dodaj łyżkę soku z cytryny i dokładnie wymieszaj. Peeling wmasuj delikatnie w skórę, pozostaw na 10 minut. Potem spłucz letnią wodą.

6. Miód wrzosowy : usuwa obrzęki, rozszerza naczynia krwionośne, zwiększa filtrację nerek oraz zapobiega tworzeniu się piasku i kamieni nerkowych.
Pomaga w leczeniu zapalenia jamy ustnej i gardła oraz dolegliwości reumatycznych. Jest też zalecany przy leczeniu prostaty. Przepis na kurację: Do szklanki letniej przegotowanej wody dodaj łyżkę miodu wrzosowego, sok z połowy cytryny i łyżeczkę oliwy. Wymieszaj. Podawaj mężowi kilka razy dziennie.

7. Miód spadziowy : zawiera dużo składników mineralnych, w tym aż cztery razy więcej żelaza niż inne rodzaje miodu. Nasz organizm dobrze przyswaja ten pierwiastek, dzięki temu masz lepszą odporność i kondycję fizyczną. Miód spadziowy to cenne lekarstwo zwłaszcza dla osób cierpiących na niedokrwistość, przemęczonych, żyjących w ciągłym pośpiechu, a także rekonwalescentów.
Pomaga w leczeniu stanów zapalnych dolnych dróg oddechowych, zaburzeniach przemiany materii, chorobach przewodu pokarmowego i układu krążenia.Przepis na kurację: W szklance letniej przegotowanej wody rozpuść łyżeczkę miodu i sok z połowy cytryny. Pozostaw na godzinę. Napój pij zamiast kawy i herbaty.

poniedziałek, 16 lutego 2015

Chemiczne dodatki do żywności - czy jest się czego obawiać?


Do czego są one stosowane ?
- jako barwniki ( stosowane do nadania i przywrócenia żywotności koloru )
- środki konserwujące (przedłużają okres przydatności żywności do spożycia przez ochronę przed mikroorganizmami),
- przeciwutleniacze (to substancje przedłużające okres przydatności żywności do spożycia przez ochronę przed zepsuciem na skutek utleniania, np. jełczenie tłuszczu albo zmiana barwy),
- środki do przetwarzania mąki (polepszacze dodawane do mąki lub ciasta w celu poprawy ich właściwości wypiekowych)

Nie wszystkich dodatków musimy się bać. Istnieją takie dodatki które są pochodzenia naturalnego, np.
- E300 kwas askorbinowy ( witamina C )
- E160 karotenoidy ( marchew )
- E101 ryboflawina ( wit. B2 )
- E150 barwnik brązowy na bazie karmelu
- E100 kurkumina - żółtopomarańczowy barwnik, wyciąg z kurkumy
- E140 barwnik otrzymywany na bazie chlorofilu
- E161 barwnik ksantofilowy

Wiele substancji kryjących się za tym symbolem występuje w produktach naturalnych i nieprzetworzonych. Są to substancje, które nie tylko nie szkodzą, ale wręcz przeciwnie ‒ mają bardzo pozytywny wpływ na zdrowie. Idealnym przykładem jest E-300, czyli kwas askorbinowy, znany inaczej jako witamina C. Bezpiecznych i zdrowych dodatków do żywności „zaszyfrowanych” pod symbolem E jest znacznie więcej, mamy z nimi do czynienia zarówno przy śniadaniu, obiedzie, jak również przy kolacji. Przygotowując pierwszy posiłek w ciągu dnia, czyli śniadanie, możemy natrafić na E-234, wytwarzaną przez bakterię substancję konserwującą i antybiotyk. Występuje najczęściej w serach, śmietankach czy owocach z puszki. O tej porze dnia spożywamy również różnorodne jogurty i napoje mleczne, w których znajdziemy E-120, pozyskiwany z owadów barwnik naturalny.

Jedząc obiad, często sięgamy po pieczywo, mięso, a czasem pizzę, czyli produkty, w których występuje E-280, naturalny kwas propionowy. W owocach, dżemach, napojach bezalkoholowych znajdujemy naturalny kwas E-350. Równie zdrowe i bezpieczne dla organizmu są substancje kryjące się pod symbolami: E-100 ‒ naturalny barwnik występujący w przyprawie curry, a także E-150 ‒ karmel, czyli składnik wielu słodyczy. Popularnym, naturalnym środkiem zagęszczającym jest pektyna ‒ E-440, znajdująca się w owocach. Do naturalnych substancji E można również zaliczyć bakterię kwasu mlekowego, która używana jest do kiszenia kapusty czy ogórków. Obecność naturalnych dodatków E sprawia, że te wszystkie wymienione produkty są dla nas smaczne i chętniej po nie sięgamy. Najważniejsze jest jednak to, że są całkowicie bezpieczne dla zdrowia.

Symbolem E określane są również szkodliwe dodatki do żywności. Stosowanie syntetycznych substancji, podobnie jak w przypadku naturalnych, poprawia wygląd, smak, zapach i trwałość danej potrawy. Dodatki syntetyczne są bez wątpienia trwalsze od naturalnych. Ale czy lepsze? Nie. Spożywane w dużych ilościach mogą zaszkodzić naszemu zdrowiu, dlatego jeżeli wybieramy produkty, w skład których wchodzą dodatki E, warto zastanowić się, które są naturalne, a co za tym idzie ‒ zdrowsze.

niedziela, 15 lutego 2015

Wszystko o kawie.

Kawa to napój sporządzany z palonych, a następnie zmielonych lub poddanych instantyzacji ziaren kawowca, zwykle podawana na gorąco. To też jedna z najpopularniejszych używek na świecie i główne źródło kofeiny. Działa pobudzająco i orzeźwiająco oraz przyspiesza przemianę materii. Zawiera przeciwutleniacze, które zapobiegają powstawaniu wolnych rodników. Spożywana w dużych ilościach może jednak być szkodliwa dla zdrowia.

Podczas prażenia kawy powstają wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (w skrócie WWA). Dzięki zawartości kofeiny kawa pełni rolę stymulującą. Pobudza organizm, zwiększa sprawność myślenia, znosi zmęczenie psychiczne i fizyczne. Ze względu na swoje właściwości pita jest przede wszystkim rano, często w dużych ilościach. Bezpośredni wpływ kofeiny zaczyna się odczuwać po około pół godziny.

POZYTYWNE WŁAŚCIWOŚCI.
.Według niektórych badań kawa pita w umiarkowanych ilościach posiada pewne pozytywne, niekiedy nawet lecznicze właściwości :

- Polepsza pamięć krótkotrwałą i zdolności poznawcze. Badanie, w którym uczestniczyły 80-letnie kobiety wykazało, że te, które piły kawę przez większość życia osiągały lepsze wyniki w testach zdolności poznawczych.
- Zmniejsza ryzyko zachorowania na marskość wątroby.
- Ułatwia koncentrację, a także pozytywnie wpływa na krążenie i układ trawienny.
- Przyśpiesza metabolizm, tym samym zwiększa tempo przemiany lipidów i pomaga zapobiegać zmęczeniu mięśni.
- Zmniejsza ryzyko wystąpienia u mężczyzn kamicy żółciowej.
- Przyczynia się do zmniejszenia zachorowalności na nowotwory pęcherza wśród palaczy.
- Zmniejsza ryzyko zachorowania na chorobę Parkinsona.
- Nawet do 50% zmniejsza ryzyko zachorowania na cukrzycę typu II.
- Zmniejsza ryzyko zachorowania na raka jelita i wątroby (hepatomę).
- Zwiększa efektywność środków przeciwbólowych.
- Podejrzewa się, że jest źródłem przeciwutleniaczy w diecie osób spożywających niewiele owoców i warzyw.
- Polepsza perystaltykę jelit.
- Może ograniczać rozwój próchnicy zębów.

NEGATYWNE WŁAŚCIWOŚCI.
Badania wykazują także negatywne skutki picia kawy :

- Zawarta w kawie kofeina hamuje neurogenezę w hipokampie, uczula receptory dopaminy, blokuje receptory adenozynowe, osłabia pamięć, zwiększa uczucie niepokoju i lęku (tzw. „zdenerwowanie kofeinowe”) oraz powoduje uzależnienie fizyczne.
- Ze względu na swoje właściwości pobudzające u większości ludzi utrudnia zasypianie (u nielicznych występuje efekt przeciwny).
- Spożycie dużej ilości kawy przez kobietę w ciąży może zwiększać prawdopodobieństwo martwego urodzenia. W związku z tym zalecane jest, by kobiety w ciąży piły maksymalnie dwie filiżanki kawy dziennie.
- Gotowana kawa może w dużym stopniu wpływać na podniesienie poziomu cholesterolu.
- Kawa może zwiększać prawdopodobieństwa ataku serca u osób o wolniejszym metabolizmie (posiadających gen spowalniający detoksykację kofeiny w wątrobie) nawet o 133% w przypadku picia powyżej 4 filiżanek dziennie. Wspomniany gen posiadało 54% osób uczestniczących w badaniu.

ZALECANE SPOŻYCIE.
Zaleca się spożywanie do 500 mg kofeiny dziennie, co przekłada się na około 4 filiżanki kawy. Przyjmuje się, że kawa w tej ilości nie tylko nie jest szkodliwa, ale może nawet pozytywnie wpływać na organizm człowieka. W przypadku spożycia większej dawki kawy występować mogą wyżej wymienione skutki negatywne. Powyżej 1000 mg kofeina staje się trująca.

KAWA BEZKOFEINOWA.
Istnieje kawa w postaci przetworzonej z obniżoną zawartością kofeiny. Pozbawiana jest kofeiny jeszcze na etapie segregacji ziaren za pomocą różnych metod chemicznych lub przez wypłukiwanie wodą. Kawa bezkofeinowa jest szczególnie polecana dla osób, które powinny unikać kofeiny. Większość kaw bezkofeinowych smakuje dokładnie tak samo, jak ich odpowiedniki zawierające kofeinę. Produkowana jest zarówno mielona, jak i rozpuszczana odmiana kawy bezkofeinowej.

sobota, 14 lutego 2015

Efekty jazdy na rowerze.

Aby wyrobić u siebie zgrabne nogi i jędrną pupę wcale nie trzeba wykonywać jakiś bardzo męczących ćwiczeń. Wystarczy po prostu systematyczna jazda na rowerze trwająca minimum 40 minut :)

Jazda na rowerze odchudza, ponieważ jest to ćwiczenie aerobowe. To ten typ ćwiczeń który spala tkankę tłuszczową. Zła technika jazdy może spowodować, że uzyskasz mięśnie, a nie schudniesz. Zacznijmy od tego, że jeśli chcesz chudnąć jeżdżąc na rowerze to musisz jeździć w miarę systematycznie np. trzy razy w tygodniu. Są osoby, które już dawno pożegnały samochód i jeżdżą do pracy rowerem. W czasie jazdy na rowerze bardzo ważne jest utrzymywanie stałego tempa i jazda na odpowiednim pulsie czyli tętnie.

Kolejną kwestią jest czas jazdy na rowerze. Stare i oklepane i pewnie przez wielu znane prawa mówią, że dopiero po 20-30 minut następuje spalanie tłuszczu. Przez pierwsze minuty mięśnie do pracy zużywają glikogenu. Dopiero po upływie tego czasu spalamy tkankę tłuszczową. Najbardziej zdumiewające jeśli chodzi o odchudzanie na rowerze jest początkowy brak efektów.Jeśli jeździsz typowo rekreacyjnie to na początku nie zauważysz efektów. Dopiero w miarę upływu czasu spalisz tkankę tłuszczową.  Z kolei najlepsze i najszybsze efekty uzyskasz jeśli oprócz jazdy aerobowej będziesz jeździć w trybie interwałowym pamiętając o zachowaniu odpowiedniego pulsu. Trening interwałowy przynosi najszybsze i najbardziej spektakularne efekty jeśli chodzi o odchudzanie na rowerze.

Technika jazdy na rowerze.
Musisz jeździć spokojnie w normalnym tempie. Tak by nie dostać zadyszki. Odchudzanie na rowerze musi być trochę dłuższe niż przejażdżka do pobliskiego sklepu. Najlepiej jeździć co najmniej 40 minut.
Najlepsze efekty uzyskasz jak połączysz rower z dietą nisko tłuszczową. Nie zapomnij o wodzie, kup i zamontuj koszyczek z bidonem i w drogę !  Oprócz tego pij do 1,5 litra wody mineralnej dziennie.

Staraj się jeżdzić systematycznie np. 3 razy w tygodniu co 2 dzień. Taki sposób jazdy jest najlepszy, bo dajesz 1 dzień odpoczynku organizmowi na zregenerowanie sił, a z drugiej strony jesteś w formie. Jeden dzień przerwy sprawi, że nie będziesz mieć zakwasów (przy odpowiedniej technice) usuniesz toksyny z organizmu, a organizm przyzwyczai się do chudszej Ty !

Najlepsze efekty uzyskasz jak połączysz odchudzanie na rowerze z dietą. Nie musi to być dieta rygorystyczna. Ważne by jeść zdrowo i lekko. Pozbądź się złych nawyków żywieniowych.

Dlaczego odchudzanie na rowerze ?
Jazda na rowerze poza spadkiem wagi przynosi wiele korzyści dla organizmu. Systematyczne jeżdżenie na rowerze zwiększa objętość płuc. Poprawia jakoś snu. Nabierasz lepiej kondycji. I masz więcej energii każdego dnia. Najlepsze efekty uzyskasz jak połączysz rower na odchudzanie z odpowiednią dietą, wtedy ubytek wagi masz gwarantowany.

poniedziałek, 9 lutego 2015

Jogurty naturalne.


Nie ma drugiego tak pysznego i zdrowego produktu jakim jest jogurt naturalny.
Ze względu na dużą zawartość wapnia, wzmacnia kości, jest łatwo przyswajalny, korzystnie wpływa na florę bakteryjną naszego przewodu pokarmowego. Może być spożywany sam lub jako dodatek do zup, sałatek, deserów. Poprawia stan naszej skóry,a na dodatek dostępny jest przez cały rok. Jego kremowa konsystencja i delikatny świeży zapach sprawi przyjemność każdemu konsumentowi. Wielu ludzi ceni go za właściwości odżywcze i lecznicze. Zaleca się spożywać co najmniej raz dziennie porcję jogurtu naturalnego zmieszanego ze zbożami. Ma to związek z jego wpływem na florę jelitową.

Zawarte w jogurcie bakterie z rodziny Lactobacillus, odnawiają mikroflorę jelit, pomagają redukować wydzielanie gazu, a zatem zmniejszają wzdęcia. Pobudzają system obronny organizmu, tworzą naturalną barierę przed szkodliwymi bakteriami.

Dobrze jest jeść jogurt biorąc antybiotyki. Jogurt będzie minimalizował skutki brania antybiotyku przywracając przyjazną florę bakteryjną w jelitach.

Ostatnie badania naukowe wykazały, że jogurt naturalny poprawia perystaltykę jelit, zapobiegając zaparciom, biegunce, zmniejsza częstość występowania raka jelita grubego.

Pozostałe właściwości jogurtu naturalnego.
-  jest łatwiej strawny niż mleko. Wielu ludzi, którzy nie tolerują mleka np. z powodu alergii lub nietolerancji laktozy, może spożywać jogurt. Podczas produkcji mikroorganizmy rozkładają laktozę na cukry proste co sprawia, że jogurt staje się bardziej strawny niż mleko.

- jest doskonałym źródłem białka. Jogurt naturalny zawiera około10-40 g białka w 250 g, co stanowi 20% dziennego zapotrzebowania na białko dla większości osób.

-  jest bogatym źródłem wapnia. Szklanka (250g) jogurtu zawiera 450 mg wapnia, a to połowa dziennego zapotrzebowania dziecka  i 30 do 40 dziennego zapotrzebowania dorosłych. Ze względu na kultury bakterii zawarte w jogurcie, które ułatwiają jego wchłanianie, 250g jogurtu dostarcza nam więcej wapnia niż 250g mleka.

- poprawia biodostępność innych składników odżywczych.

- zmniejsza poziom cholesterolu we krwi.

- może zwiększyć odporność. Poprzez stymulowanie systemu obronnego organizmu, staje się skutecznym preparatem przeciwko przeziębieniu i innym infekcjom wirusowym.

-  jest dobrym środkiem leczniczym po infekcji jelit. Niektóre wirusowe i alergiczne, zaburzenia żołądkowo-jelitowe uszkadzają błony śluzowej jelit, a zwłaszcza komórki wytwarzające laktazy. Powoduje to chwilowe problemy z wchłanianiem laktozy. To dlatego dzieci często nie tolerują mleka przez miesiąc lub dwa po infekcji jelit. Jednak, jogurt, ze względu na mniejszą zawartość laktozy, jest zwykle dobrze tolerowany przy leczenie jelita i jest popularnym specyfikiem leczącym biegunkę.

- przyczynia się do zdrowia jelita grubego. Jedząc jogurt, dbasz o swoje jelito grube na dwa sposoby. Po pierwsze, jogurt zawiera bakterie mlekowe, które wspomagają jelito grube, a nawet obniżają ryzyko zachorowania na raka. Po drugie, jogurt jest bogatym źródłem wapnia – minerału, który zmniejsza ryzyko wystąpienia raka jelita grubego.  Wapń hamuje produkcję kwasów żółciowych przez co nie drażnią one ścian jelita grubego.

-  łagodzi objawy PMS u kobiet, zmniejsza obrzęk i dyskomfort w jamie brzusznej w tym okresie.

- może wspomagać leczenie infekcji drożdżycowych. Badania wykazały, że jedzenie szklanki jogurtu zawierającego żywe kultury bakterii raz dziennie zmniejsza kolonie drożdży i częstość występowania zakażeń. Unikajmy jedzenia słodzonych jogurtów, mogą one pogorszyć sytuację. Pamiętajmy najlepsze są naturalne jogurt bez żadnych substancji dodatkowych ! Dobry jogurt będzie miał tylko dwa składniki na etykiecie: mleko i żywe kultury bakterii.

- pomaga łagodzić objawy zapalenia pęcherza moczowego.
Szklanka jogurtu naturalnego ok. 300ml, zawiera tyle wapnia ile potrzeba, aby zapobiec osteoporozie kości.

-  jest również bogatym źródłem witaminy A i B oraz innych składników mineralnych takich jak fosfor, jod, potas, cynk. Jedna porcja to jedynie 150 kalorii, dlatego też zaleca się go osobom walczących z nadwagą lub otyłością (dotyczy jogurtu naturalnego, nie smakowego !).

- nałożony w formie maski na twarz przywraca jej wilgotność i gładkość, nadaje się do wszystkich rodzajów skóry.
W kuchni jogurt stosuje się głównie do zup, sałatek, sosów, przystawek, deserów, ciasteczek, galaretek itp.

Nie ma drugiego tak pysznego i zdrowego produktu jakim jest jogurt naturalny.
Ze względu na dużą zawartość wapnia, wzmacnia kości, jest łatwo przyswajalny, korzystnie wpływa na florę bakteryjną naszego przewodu pokarmowego. Może być spożywany sam lub jako dodatek do zup, sałatek, deserów. Poprawia stan naszej skóry,a na dodatek dostępny jest przez cały rok.
Jego kremowa konsystencja i delikatny świeży zapach sprawi przyjemność każdemu konsumentowi.
Wielu ludzi ceni go za właściwości odżywcze i lecznicze. Zaleca się spożywać co najmniej raz dziennie porcję jogurtu naturalnego zmieszanego ze zbożami. Ma to związek z jego wpływem na florę jelitową.
Zawarte w jogurcie bakterie z rodziny Lactobacillus, odnawiają mikroflorę jelit, pomagają redukować wydzielanie gazu, a zatem zmniejszają wzdęcia. Pobudzają system obronny organizmu, tworzą naturalną barierę przed szkodliwymi bakteriami.
Dobrze jest jeść jogurt biorąc antybiotyki. Jogurt będzie minimalizował skutki brania antybiotyku przywracając przyjazną florę bakteryjną w jelitach.(Podczas stosowania kuracji antybiotykowej niszczymy florę bakteryjną organizmu, dlatego zaleca się przed, w trakcie i po zakończeniu leczenia antybiotykami zwiększenie spożycia jogurtów, w celu wzmacnienia flory jelitowej).
Ostatnie badania naukowe wykazały, że jogurt naturalny poprawia perystaltykę jelit, zapobiegając zaparciom, biegunce, zmniejsza częstość występowania raka jelita grubego.
- See more at: http://e-naturalna.pl/2010/04/jogurt-naturalny-na-zdrowie/#sthash.Q05LAJBJ.dpuf

piątek, 6 lutego 2015

Jak powstrzymać apetyt ?

Czy ciągły apetyt sprawia, że twoje wysiłki związane z odchudzaniem idą na marne ? Oto kilka sposobów na to, jak kontrolować swój głód. Dzięki nim nie będziesz miała więcej kłopotów z odchudzaniem. :)

Podczas każdego posiłku spożywaj białko.
Przyjmowanie niewielkich ilości białka podczas każdego posiłku pomaga kontrolować wahania poziomu cukru we krwi i napady głodu. Doskonałym sposobem na dodanie do swojej diety białka jest spożywanie niskokalorycznej żywności bogatej w ten składnik odżywczy, takiej jak białko jajka, tofu, niewielkie ilości chudego mięsa z kurczaka lub indyka. Mały kubek serka lub jogurtu naturalnego to smaczna niskokaloryczna przekąska o wysokiej zawartości białka, która pomaga nam kontrolować głód w ciągu dnia. Można również dodawać do potraw i koktajli białko serwatkowe w proszku. Stanowi ono najlepsze źrodło pełnowartoścowych protein. Zamiast wybierać żywność o wysokiej zawartości węglowodanów, wybierz produkty bogate w białko. Niech stanie się to twoim nawykiem.

Zastanów się czy naprawdę jesteś głodna.
Czasami podjadanie jest efektem stresu lub nudy, a nie prawdziwego głodu. Kiedy następnym razem będziesz sięgać po przekąskę, zatrzymaj się i oceń swój poziom głodu. Ustal skale od 1 do 10. Jeśli zaczniesz analizować głód, może okazać się, że wcale nie jesteś taka głodna jak początkowo sądziłaś.

Wybierz się na dynamiczny spacer.
Zamiast sięgać do lodówki, załóż wygodne buty i wybierz się na energiczny spacer na świeżym powietrzu. To dobry sposób na odwrócenie swoich myśli od jedzenia. Bycie zajętą lub w ruchu może przyczynić się do złagodzenia uczucia głodu i oderwania myśli od jedzenia.

Guma do żucia.
Jeśli miedzy kolejnymi posiłkami odczuwasz głód, sięgnij po bezcukrowe miętowe gumy do żucia. Odświeżający miętowy smak gumy pomoże ci stłumić apetyt i odwróci twoje myśli od jedzenia. Dodatkowo poczujesz, że twoje usta są czyste i świeże i nie będziesz chciała już jeść.

Zaplanuj trzy małe posiłki i dwie przekąski w ciągu dnia.
Najlepszym sposobem kontrolowania głodu jest spożywanie małych, bogatych w składniki odżywcze posiłków w krótkich odstępach czasu. Na początku każdego tygodnia zaplanuj i zapisz co będziesz jeść i kiedy. Upewnij się, że zaplanowałaś pożywne posiłki z odpowiednią liczbą kalorii. Użyj do tego celu stron internetowych i wydrukuj gotowy już plan. Planując trzy małe zdrowe posiłki i dwie przekąski w ciągu całego dnia, unikniesz wahania poziomu cukru we krwi, które może doprowadzić do nagłego napadu głodu.


niedziela, 1 lutego 2015

Dlaczego drzemki są ważne ?

Człowiek w ciągu doby nie powinien ograniczać się tylko do tych 6-8 godzin snu w nocy. Drzemki są zalecane nie tylko dla dzieci i osób starszych. Warto w ciągu dnia poświęcić parę minut na krótką drzemkę. Dlaczego ? Odpowiedzi znajdziesz poniżej ;)


Drzemka dla serca

Dziesięć minut wypoczynku w ciągu dnia, nawet bez zasypiania, reguluje zegar biologiczny, ułatwia spanie w nocy, pozwala więc walczyć z bezsennością. Naukowy ze szpitala w Atenach wykazali, że codzienna półgodzinna sjesta prawie o 30 procent zmniejsza ryzyko wystąpienia zaburzeń serca. Im dłuższa jest sjesta, tym mniejsze okazuje się zagrożenie zawałem. Ponadto pomagając likwidować stres, popołudniowy wypoczynek przyczynia się tym samym do zmniejszenia prawdopodobieństwa wystąpienia zaburzeń sercowo-naczyniowych. 


Czytaj więcej na http://kobieta.interia.pl/zdrowie/news-popoludniowa-drzemka-dobra-na-wszystko,nId,934532#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Drzemka dla serca.
Dziesięć minut wypoczynku w ciągu dnia, nawet bez zasypiania, reguluje zegar biologiczny, ułatwia spanie w nocy, pozwala więc walczyć z bezsennością. Wykazano, że codzienna półgodzinna sjesta prawie o 30% zmniejsza ryzyko wystąpienia zaburzeń serca. Im dłuższa jest sjesta, tym mniejsze okazuje się zagrożenie zawałem. Ponadto pomagając likwidować stres, popołudniowy wypoczynek przyczynia się tym samym do zmniejszenia prawdopodobieństwa wystąpienia zaburzeń sercowo-naczyniowych.

Zdrzemnąć się możesz wszędzie.
Żeby dobrze odpocząć niekoniecznie musimy leżeć w ciszy. Niektórzy tak się wyspecjalizowali w szybkim relaksowaniu, że udaje im się to nawet w autobusie ! Może brzmi to nieprawdopodobnie, ale jest możliwe. Możemy zrelaksować się siedząc w pociągu, autobusie czy poczekalni. Należy przyjąć “pozycję woźnicy"; głowa lekko opuszczona w dół, tułów pochylony do przodu, kolana lekko rozsunięte, ręce spoczywają na kolanach. Kiedy jesteśmy w biurze, wystarczy pochylić się lekko, głowę i ramiona wysunąć do przodu. Pozwala to na rozluźnienie mięśni szyi.

Wystarczy 5 minut.
Jak długo powinniśmy odpoczywać ? To sprawa indywidualna, każdy powinien sam znaleźć “dawkę" odpoczynku, odpowiednią dla swojego organizmu. Ważne jest jednak, by nie spać za długo, lecz żeby zrobić sobie relaks w odpowiednim momencie. Trwająca 5 do 30 minut poobiednia sjesta wydaje się bardzo wskazana. Błyskawiczny, niespełna pięciominutowy relaks wystarczy, by wyeliminować stres.


Tak więc reasumując. Drzemka nie tylko poprawia samopoczucie, jej dobroczynne działanie obejmuje cały organizm. Najodpowiedniejszą porą na wypoczynek, który likwiduje zmęczenie, niweluje napięcie nerwowe, wzmacnia zdolność koncentracji - jest popołudnie. Nawet krótki wypoczynek sprawia, że potem przez dłuższy czas pozostajemy rześcy i łatwiej jest nam się skoncentrować. :)