Sól i cukier, czyli tzw. " BIAŁA ŚMIERĆ " !
Dlaczego nadmiar tych przypraw jest dla nas szkodliwy ? Przeczytaj ten
post do końca, na pewno Ci się przydadzą te informacje. Jeżeli lubisz
używać tych składników w dużych ilościach lepiej jak najszybciej zmień
ten nawyk !
SÓL.
Chlorek sodu – bo tak brzmi chemiczna nazwa soli – jest jednym z
głównych źródeł niezbędnego dla prawidłowego funkcjonowania organizmu
sodu. Jego jony odpowiedzialne są m.in. za utrzymanie odpowiedniego
ciśnienia krwi i równowagi kwasowo-zasadowej. To dzięki niemu możliwa
jest prawidłowa praca układu nerwowego i pobudliwość mięśni, w tym
sercowego. Sód jest również aktywatorem wielu enzymów.Jednocześnie
jednak sól kuchenna to jedna z najchętniej i najczęściej
wykorzystywanych przypraw. Na każdym kuchennym stole stoi solniczka. Nie
mniej popularne są wszelkiego rodzaju kostki rosołowe oraz ich sypkie
odpowiedniki, w których sód występuje pod postacią glutaminianu sodu.
Podczas gdy dzienna dawka soli nie powinna przekraczać 5-6 g, średnie
jej spożycie w Polsce jest trzykrotnie wyższe.Nic dziwnego więc, że tak
potrzebny nam sód znalazł się „na cenzurowanym” i zyskał przydomek
„białej śmierci”. Choć sód jest niezbędny dla zachowania zdrowia, jego
nadmiar może nas go pozbawić. Jak pokazują badania (INTERSALT), nadmiar
sodu w diecie przyczynia się nie tylko do zwiększenia ryzyka wystąpienia
nadciśnienia tętniczego. Jego zbyt wysoka podaż niekorzystnie wpływa na
funkcjonowanie całego układu krążenia i może prowadzić do udaru mózgu,
nawet u osób nieobciążonych nadciśnieniem. Zbyt duże spożycie sodu
przyczynia się do rozwoju osteoporozy, gdyż wpływa na wypłukiwanie jonów
wapnia z organizmu. Wiąże się także ze zwiększeniem ryzyka wystąpienia
raka żołądka.
POZBĄDŹ SIĘ SOLNICZKI !
Zmniejszenie
spożycia soli kuchennej i cukru jest jedną z głównych zasad zdrowego
żywienia. Wspomniane 6 g soli, to odpowiednik płaskiej łyżeczki do
herbaty. Pamiętać jednak należy, że sól dodawana jest powszechnie do
gotowych produktów spożywczych takich jak: konserwy, wędliny, sery,
kiszonki, wędzonki czy marynaty. Znaczne jej ilości znajdują się w
zupach i sosach w proszku.
Jak więc najskuteczniej ograniczyć sól?
Pozbądź się solniczki! By możliwe było obniżenie spożycia soli do
zalecanej dziennej dawki, niezbędne jest przede wszystkim wyeliminowanie
tzw. dosalania. Pod nazwą tą kryje się zarówno solenie kanapek i
sałatek, jak również dodawanie soli do gotowanych ziemniaków, makaronów,
ryżu, kaszy czy zup. Zasada ta obowiązuje także przy przyrządzaniu mięs
i ryb. Wielu osobom może się ona wydawać niewykonalna. Pierwsze
nasuwające się skojarzenie – przecież to będzie jałowe! Jednak
odzwyczajenie się od nadmiernie słonych potraw to kwestia kilku dni.
Warto ten proces przeprowadzać powoli, stopniowo zmniejszając ilość
dodawanej do jedzenia soli. Pomocne będą także zioła – bazylia,
tymianek, estragon, imbir – uwydatniają one słonawy posmak (bez użycia
soli).
CUKIER.
O ile jednak pewna ilość soli
warunkuje zachowanie zdrowia, o tyle w przypadku cukru trudno znaleźć
jakiekolwiek pozytywy. Nie dostarcza on żadnych niezbędnych składników
odżywczych. Jest jedynie źródłem znacznych ilości tzw. „pustych”
kalorii. Próżno szukać w nim składników mineralnych czy witamin, które
regulują pracę ustroju. Jest produktem o wysokim indeksie glikemicznym.
Po jego spożyciu dochodzi do gwałtownego wzrostu poziomu cukru we krwi,
który niemalże tak samo szybko spada powodując, już w kilka chwil po
spożyciu produktu bogatego w cukier, silne uczucie głodu.
Początkowo
cukier wykorzystywany był jedynie jako przyprawa. Był drogi, więc był
towarem luksusowym. Gdyby tak było do dziś, nie borykalibyśmy się z
plagą otyłości i nadwagi, która coraz częściej występuje już u małych
dzieci.
CZYM SŁODZIĆ ?
Oczywiście najlepszym
rozwiązaniem byłoby całkowite wyeliminowanie cukru oraz słodkości. Jest
jednak wiele osób, które nie wyobrażają sobie swojego życia bez
słodyczy, a gorzka poranna kawa jest dla nich raczej torturą niż
przyjemnym rozpoczęciem dnia. Jako alternatywę dla cukru coraz częściej
proponuje się stosowanie fruktozy, czyli prostego cukru owocowego.
Ponieważ jest słodszy niż sacharoza, czyli cukier znany nam z
cukiernicy, można używać jej mniej. Jednocześnie indeks glikemiczny
fruktozy jest niski, a więc nie przyczynia się do rozchwiania gospodarki
cukrowej organizmu. Mimo wszystko pamiętać jednak należy, że również
fruktoza jest źródłem pustych kalorii. Spożywana w nadmiarze prowadzić
może do tycia.
Rozwiązaniem wartym polecenia jest także zdecydowanie
się na korzystanie z miodu. Choć jest wysokokaloryczny, to jednak
dostarcza składników biologicznie czynnych, które korzystnie wpływają na
funkcjonowanie i odporność organizmu.
ZDROWSZE ODPOWIEDNIKI ?
Coraz większą popularnością cieszą się sól morska i cukier brązowy. Sól
morska rzeczywiście może okazać się dobrym rozwiązaniem dla osób, które
nie potrafią zaakceptować smaku potraw całkowicie pozbawionych dodatku
soli. Zawartość chlorku sodu w niej to około 34%, pozostałą część
stanowią jony jodu, wapnia, żelaza, potasu czy magnezu. Pamiętać jednak
należy, że w przypadku osób, które już borykają się z nadciśnieniem lub
występuje ono u nich rodzinnie, nawet takiego rodzaju sól może okazać
się nieodpowiednia.
Brązowy cukier to, niestety, pułapka, w
którą wielu z nas daje się złapać. Swój kolor zawdzięcza dodatkowi
melasy, która nadaje mu również charakterystyczny smak, a jednocześnie
jest źródłem niewielkich ilości składników mineralnych (wapnia, potasu,
sodu, magnezu). Stąd spotkać można się z opinią, iż brązowy cukier jest
zdrowszy. Tak naprawdę jednak jego wartość odżywcza nadal pozostaje
znikoma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz